Resorpcja zewnętrzna zapalna wierzchołka korzenia prawego siekacza centralnego szczęki – opis przypadku
lek. dent. Katarzyna Adamska-Gumińska, lek. dent. spec. stom. zach. II stopnia Anna Kwiatkowska
MISTRZOWIE STOMATOLOGII
PRAKTYKA
PERYSKOP
PO GODZINACH
MISTRZOWIE STOMATOLOGII
PRAKTYKA
PERYSKOP
PO GODZINACH
Naszą rozmowę warto rozpocząć od przypomnienia, że jest Pani członkiem zarządu Polskiej Akademii Stomatologii Estetycznej (PASE).
Potwierdzam, że zostałam wyróżniona tą nominacją i wyrażonym w ten sposób wobec mnie zaufaniem. To niewątpliwa satysfakcja znaleźć się w zespole renomowanych lekarzy, którzy – powołani do zarządu PASE – podjęli się odpowiedzialnego zadania: pomyślnego kontynuowania działalności naszych poprzedników. W ich prestiżowym gronie z uznaniem należy wymienić osobę dr Danuty Borczyk, założycielki i pomysłodawczyni powołania tej organizacji i wprowadzenia jej jednocześnie do IFED, jak również osoby dr. Krzysztofa Chmielewskiego oraz dr. hab. Jana Pietruskiego – kolejnych Prezydentów PASE.
Jakie cele stawia przed sobą PASE, w tym nowy zarząd Akademii?
Oczywiście, PASE jest prestiżową organizacją zarówno ze względu na kompetencje naukowe reprezentujących ją osób, jak również z uwagi na cele kierunkowe. Ponieważ spodziewałam się pytania o nazwanie tych celów, więc w zwięzłej formie wyjaśniam – PASE prowadzi działalność edukacyjną propagującą awangardowe kierunki myśli naukowej z zakresu stomatologii estetycznej, na poziomie rozważań teoretycznych i – wynikających z nich – zastosowań praktycznych. Przedmiotem tych rozważań są twórcze projekty będące już w stadium urzeczywistnienia albo w jego bliskiej perspektywie. Projekty te będą omawiane na kolejnych konferencjach jako na swoistych forach dyskusyjnych. Chcielibyśmy, aby uczestnicy naszych kongresów mieli świadomość odniesienia zarówno korzyści intelektualnych, jak też pożytku praktycznego, wynikającego z pozyskanej wiedzy.
las, grzyby, jezioro, architektura wnętrz
Zatem konferencje PASE mają jak najbardziej praktyczne przełożenie. Czy może Pani przytoczyć przykład implementacji zdobytej w ten sposób wiedzy w codziennej pracy z pacjentem?
Oj… byłby to dość obszerny wywód, ale spróbuję. Może przykład związany z doskonaleniem szeroko pojętej diagnostyki stomatologicznej według Johna Koisa. Goszczony u nas John Kois przedstawił swoją filozofię uprawiania stomatologii, która wskazuje jak unikać ryzyka błędu diagnostycznego – gdy jest on popełniony, po upływie określonego czasu rodzi negatywne skutki. Dr Kois zaprojektował specjalne protokoły, których stosowanie w analizie każdego pacjenta daje możliwość uniknięcia wspomnianego ryzyka. Sprawdziłam i potwierdzam skuteczność tej metody.
I może bardziej szczegółowy przykład. Otóż współczesna stomatologia estetyczna dostarczyła lekarzom nowe rozwiązanie: adhezyjne uzupełnienia porcelanowe (BPR), służące do odtworzenia oryginalnej sztywności zęba, zapewniając jednocześnie silne połączenie zęba z wypełnieniem. Szczegóły tego projektu zostały przedstawione przez Pascala Magne podczas specjalnej sesji PASE w 2016 roku w Sopocie.
Funkcja członka zarządu PASE zapewne wymaga niemałego zaangażowania, ale znajduje Pani też czas na działalność w organizacji zrzeszającej absolwentów studiów podyplomowych na Uniwersytecie we Frankfurcie.
Tak, to bardzo bliska mi organizacja, zrzeszająca koleżanki i kolegów z pierwszej grupy lekarzy, będących pionierami studiów na kierunku Master of Science in Oral Implantology na Uniwersytecie Johanna Wolfganga Goethego we Frankfurcie nad Menem. Implant Masters Poland to pierwsza na świecie organizacja, zrzeszająca absolwentów tego typu studiów.
Jakie są najbliższe plany tej organizacji?
W tym roku jesteśmy organizatorem pierwszego światowego kongresu Masters of Oral Implantology, który odbędzie się w Warszawie w dniach 8–9 grudnia br. Będzie to wyjątkowe wydarzenie, tym bardziej że już pierwszego dnia 12 masterów z różnych krajów świata zaprezentuje swój dorobek kliniczny i naukowy. Natomiast drugiego dnia odbędzie się III edycja konferencji naukowej Meet The Master z udziałem luminarza światowej stomatologii – dr. Henry’ego Salamy. Jego całodzienny blok wykładowy uzupełni prezentacja dr Agnieszki Laskus M.Sc. – członkini naszego stowarzyszenia.
Przypomnijmy, że podczas ubiegłorocznej konferencji Meet The Master, poświęconej koncepcji planowania implantoprotetycznego wg Fernando Rojasa-Vizcai, wygłosiła Pani wykład nt. metodologii diagnostycznej zespołu kombinacyjnego Kelly’ego (Kelly Combination Syndrome).
To była dla mnie podwójna satysfakcja. Po pierwsze dlatego, że przyjazd Fernando do Polski był moją inicjatywą w ramach stowarzyszeniowej aktywności. Po drugie, wystąpić obok takiego mistrza, jakim jest Rojas-Vizcaya, pod kierunkiem którego ukończyłam specjalistyczny kurs implantoprotetyczny, certyfikowany dyplomem Uniwersytetu North Carolina, to prawdziwe wyróżnienie.
Wiedza akademicka i odbyta w ramach studiów praktyka pozwala stomatologom na przeprowadzanie tylko niektórych zabiegów dentystycznych. Jednocześnie dynamiczny postęp w zakresie dotychczasowych procedur oraz stosowanych w ich ramach metod i technik otwiera przed lekarzami nowe, niedostępne dotąd możliwości terapeutyczne.
Rozszerza terapeutyczne możliwości, ale oczywiście tylko przed tymi spośród nich, którzy dokształcają się ustawicznie. Ja nie mam kłopotu z określeniem dominującej potrzeby jaka kierowała moją decyzją dalszego kształcenia się. Można tę potrzebę streścić przyjętym przeze mnie hasłem: „zawodowa konieczność życiowa”.
Wielu stomatologów ogranicza się jednak do wiedzy pozyskanej podczas studiów oraz zdobytego samodzielnie doświadczenia zawodowego.
Najwyraźniej tak. Konieczność i przywilej ustawicznego kształcenia uświadomiła mi moja utalentowana lekarsko koleżanka Beata z Poznania (dr Beata Lipko-Leśniewska, „e-Dentico” nr 6(64)/2016 – przyp. red.), za co jestem jej wdzięczna. Ale uważam, że w moim przypadku stało się to jednak zbyt późno. Postaram się to uzasadnić. Spotkałam się z pojęciem „inwestowania w siebie” czy też „inwestowania w swoją wiedzę zawodową”. Rozumiane jest to zawsze w kontekście spodziewanych korzyści, jakie przynosi człowiekowi czynnemu zawodowo sięganie po szerszą, bardziej nowoczesną wiedzę specjalistyczną. Jednak powinien on pamiętać, że każda osoba inwestująca w siebie musi ograniczać swoje dotychczasowe dostatki. Ale również dostatki swoich bliskich w rodzinie na rzecz oczekiwanych w przyszłości korzyści wspólnotowych. A jak to bywa z inwestycjami, mogą okazać się bardziej lub mniej udane, mogą być obciążone stratami, a nawet zakończyć się bankructwem. Pomyślne ukończenie studiów we Frankfurcie i Chapel Hill uważam za przykład rozsądnego inwestowania w stan mojej dotychczasowej, akademickiej wiedzy zawodowej. Byłam świadoma uzyskanych w ich efekcie korzyści, ale niestety również poniesionych z tego tytułu strat. To były straty mieszczące się w kategorii zaniedbań moich obowiązków jako matki nastoletnich dzieci. Częste wyjazdy lub – z oczywistej konieczności – praca do późnych godzin wieczornych pozbawiły mnie radości wynikających z codziennego obcowania z moimi dziećmi. Tę stratę nieustannie przeżywam jako niepowetowaną. Dziś sprawy wyglądają już inaczej – moje dzieci właśnie rozpoczynają przygotowania do studiów, ja natomiast nie rozpoczynam już nic nowego. Kontynuuję natomiast swój udział w zespołowych projektach, będących w toku realizacji.
Zatrudnia Pani w swojej placówce kilkoro lekarzy. Zapewne niektórzy z nich również inwestowali w swoją wiedzę specjalistyczną, ponosząc przy tym niebagatelne koszty, a obecnie liczą na możliwość jak najszerszego spożytkowania zdobytych umiejętności. Czy nie rodzi to konfliktów i atmosfery silnej konkurencji w zespole?
Znaczących konfliktów pomiędzy pracownikami nie przypominam sobie w czasie mierzonym upływem lat, od początków istnienia placówki. Ten stan nie jest wyłącznie moją zasługą, co podkreślam z pełną stanowczością, bo jest w istocie rezultatem zespołowej współpracy ludzi pozytywnie motywowanych wolą ambitnego wypełniania swoich bieżących powinności. Z wieloma z nich wiąże mnie wieloletnia współpraca, podbudowana solidnym, wzajemnym zaufaniem. Trzy lekarki spośród ośmiu aktualnie zatrudnianych lekarzy pracują od początku nadanych im uprawnień (tj. od 13, 13,5 oraz 15 lat) w specjalnościach: implantolog, implantolog-protetyk, endodonta, stomatolog estetyczny. Najdłużej pracującą osobą jest techniczka radiologii (24 lata) oraz dyplomowana higienistka (15 lat). Obdarzam te wszystkie osoby szczególnym zaufaniem i sympatią za okazaną mi rzetelność i uczciwość w każdym momencie naszej wieloletniej współpracy. Ogromnie cenię sobie również bieżącą współpracę z pozostałymi zatrudnionymi w placówce osobami.
A wracając do pytania, warunki do urzeczywistniania ambicji zawodowych wszystkich lekarzy i asystentek są takie same. Jeżeli czują się wyróżnieni, to wyłącznie przez swoich pacjentów. Mój udział w tym zakresie jest praktycznie żaden. Jeżeli chodzi o współpracę w zespole, jest ona wyłącznie harmonijna, gdyż ma zawsze na względzie terapeutyczną skuteczność. Uwzględniając zdiagnozowany przypadek, dobierany zostaje zespół lekarzy z uwzględnieniem posiadanych specjalizacji, który opracowuje plan leczenia, w tym procedurę zabiegową, z uwzględnieniem przewidzianych metod, technik i użytych środków. Wszystko podporządkowane jest więc interdyscyplinarnemu ładowi.
W stomatologii, podobnie jak w innych dziedzinach medycyny, postępuje proces zawężania specjalizacji. Zatem chcąc uczestniczyć w interdyscyplinarnych terapiach, stomatolodzy powinni zdobywać certyfikaty potwierdzające ich kompetencje w dwóch lub nawet trzech specjalnościach. Dotyczy to także Pani Doktor…
Tak, legitymuję się czterema specjalnościami. Dyplom Master of Science in Oral Implantology nie wymaga komentarza. Do tego dyplom Uniwersytetu North Carolina w Chapel Hill (USA), roczne szkolenie z zakresu ortodoncji pod kierunkiem prof. Komorowskiej oraz Curriculum VieSID – koncepcji terapeutycznej z zakresu ortognatyki i okluzji, opracowanej przez prof. Slavicka i prof. Sato. Jednak nie mogę powiedzieć, że jest taka dziedzina, której poświęciłam się w jakiś szczególny sposób. Dotychczas zagłębiałam się w kwestie związane z natychmiastowym obciążeniem funkcjonalnym implantów oraz z możliwościami terapeutycznymi w przypadkach pacjentów dotkniętych zespołem kombinacyjnym Kelly’ego. Obecnie zamierzam zaangażować się bardziej w projekt badawczy skutków późnego wzrostu czaszki trzewnej wg projektu prof. Piotra Fudaleja.
Rozmawiając z Panią Doktor nabiera się przekonania, że jest Pani „stomatologiem spełnionym”. Czy zawód lekarza dentysty był w Pani przypadku „od zawsze” tą wymarzoną profesją?
Nie, będąc uczennicą liceum ogólnokształcącego nawet nie brałam pod uwagę tego, aby zostać dentystką! Wyłącznym i niezmiennym moim pragnieniem było kształcić się w zawodzie dziennikarza. Od tego zamiaru odżegnywał mnie jednak mój Tata, twierdząc, że w tamtej ponurej rzeczywistości profesja lekarska, jako jedna z nielicznych, zapewniała ekonomiczne bezpieczeństwo. Postanowiłam więc zrezygnować – wtedy nie bez goryczy – z moich wcześniejszych planów zawodowych.
Dziękuję za rozmowę.
lek. dent. Katarzyna Adamska-Gumińska, lek. dent. spec. stom. zach. II stopnia Anna Kwiatkowska
/edentico-zawsze-przy-tobie/
lek. dent. Małgorzata Jaszewska, dr n. med. Aleksandra Hilt
dr n. med. Ewa Chomik, dr inż. Milena Supernak-Marczewska,
dr n. med. Violetta Szycik