Od samego początku ceniłem sobie pracę zespołową, dlatego do wszystkich zabiegów implantologicznych przystępowaliśmy wspólnie z lek. dent. Andrzejem Warchlewskim. Uznaliśmy, że będzie to z korzyścią zarówno dla pacjenta, jak i dla nas. Dwa razy szybciej się uczyliśmy, dwa razy więcej przypadków mieliśmy wyoperowanych, mogliśmy też wzajemnie się korygować, a w początkowym etapie możliwość patrzenia z obu stron w tym samym momencie była nie do przecenienia. Bardzo sobie cenię ten okres pracy we dwójkę. Dziękuję Ci Andrzej! Z własnego doświadczenia polecam Państwu takie rozwiązanie, oczywiście jeżeli jest to możliwe na początku drogi.
Świat szedł do przodu, praktycznie we wszystkich dziedzinach stomatologii pojawiały się nowe rozwiązania, co w sposób naturalny kierowało mnie i nasz zespół do zajmowania się poszczególnymi działami stomatologii. I tak w zespole zaczęły funkcjonować osoby zajmujące się chirurgią, endodoncją, stomatologią zachowawczą i protetyką.
Jedno, co pozostało, to fakt, że nadal jeden lekarz przedstawiał plan leczenia, ale już po konsultacji z innymi, tak aby całość leczenia mogła być przeprowadzona w sposób kompleksowy i najbardziej zrozumiały dla pacjenta. Oczywiście należy tutaj wspomnieć o komunikacji w samym zespole, jak również komunikacji z pacjentem. To już szerszy temat, któremu można by poświęcić parę godzin. Bez wątpienia to jeden z ważniejszych elementów całej układanki prawidłowo funkcjonującej kliniki.
Mamy rok 2015 i – ku mojemu zaskoczeniu – podczas szkolenia pt. „Zastosowanie skanera wewnątrzustnego w stomatologii” (na które namówiła mnie lek. dent. Karolina Jagiełło z naszego zespołu) doznałem olśnienia. Wyobraziłem sobie jak może zmienić się, jak zmieni się nasza praca, gdy w stomatologii zaczną być wykorzystywać skany wewnątrzustne. Błyskawicznie podjęliśmy decyzję, że wchodzimy w system i od tego momentu po raz kolejny zmieniło się wszystko. Całe myślenie o stomatologii przekierowaliśmy na cyfrowe rozwiązania; w początkowej fazie poznawaliśmy możliwości, zgłębialiśmy tajniki skanowania i pułapki, które na nas czyhały.
Dzisiaj, z perspektywy czasu i setek wykonanych uzupełnień protetycznych, takich jak korony pełnoceramiczne, licówki, onlaye i prace na implantach, mogę stanowczo stwierdzić, że wybrany przez nas kierunek jest jedynym właściwym. To właśnie prace na implantach zainteresowały mnie najbardziej – od dłuższego czasu myślałem jak można wyeliminować tradycyjne wyciski, wiedziałem z doświadczenia, że duża część pacjentów nie akceptuje mas wyciskowych. Tradycyjne wyciski, które oczywiście mogą być dokładne, mają również wady, chociażby takie jak brak kontroli prawidłowego wykonania. Dopiero model odlany w laboratorium jest w stanie obnażyć niedokładności. W przypadku wycisków cyfrowych kontrola może się odbywać w sposób ciągły, możemy wykonać korektę, wycinając element skanu i doskanowując ponownie. Skanery mają też możliwość powiększania obrazu, jak również – przy większych pracach, złożonych z kilku filarów – sprawdzania ich równoległości, co daje operatorowi istotne wskazówki. Możemy śmiało powiedzieć o samokontroli i samoedukacji.
Nie wspomnę o fakcie wykonywania dokumentacji medycznej w postaci skanów przed, po, jak również kontrolnych, gdzie skanery mogą nakładać skany na siebie i wykazywać różnice np. w poziomie girland dziąsłowych przy poszczególnych zębach.
Ten dość krótki okres, kiedy nasza klinika weszła na drogę cyfryzacji (zgodnie z mocno promowanym przeze mnie hasłem Digital is the Future), przyniósł tak wiele zmian, poprawek, kolejnych funkcji i wykorzystania cyfrowych rozwiązań, że mam wrażenie jakby cały świat pracował tylko nad tymi rozwiązaniami.Nadszedł dzień otwarcia. Nie było szampana, orkiestry, nawet znajomi nie przyszli. Jest rok 2004, cały zespół to Barbara Wawrzyn, lek. dent. Andrzej Warchlewski i ja. Mija dzień, dwa, mija tydzień, a my nie mamy żadnego pacjenta, telefon nie dzwoni, nikt nie zagląda. Pamiętam jak ktoś wyraził opinię: „chcieliście zrobić wielką stomatologię, to macie!”. Jednak te słowa jeszcze bardziej ugruntowały w nas chęć robienia stomatologii na naszych warunkach, wierzyliśmy, że pacjenci któregoś dnia przyjdą. A gdy przyjdą, to dowiedzą się jak pracujemy i będziemy mogli pokazać nasz punkt widzenia nowoczesnej stomatologii.