1. Artykuł wstępny
    dr n. med. Tomasz Maria Kercz

MISTRZOWIE STOMATOLOGII

  1. Przeszczepy kości autogennej jako metoda z wyboru w przypadku nasiolonej atrofii lub ubytków wyrostka zębodołowego – analiza przypadków i przegląd literatury
    dr n. med. Adam Ziemlewski

  2. Nawigowana implantacja i natychmiastowe obiążenie jako zaplanowany cyfrowo protokół postępowania przy zaopatrzeniu braków zębowych. Opisy przypadków
    dr n. med. Adam Ziemlewski

  3. Dr n. med. Adam Ziemlewski – wywiad

PRAKTYKA

  1. Chirurgiczne leczenie raka płaskonabłonkowego wargi dolnej z rekonstrukcją metodą karapandzicia – opis przypadku
    lek. dent. Michał Pyfel, lek. Michał Kurczyński, dr n. med. Bogna Zielińska-Kaźmierska

  2. Porównanie opracowania symulowanych zakrzywionych kanałów korzeniowych za pomocą narzędzi recyprokalnych wykonanych z różnych stopów niklowo-tytanowych: S1, Reciproc© Blue oraz Waveone© Gold – badanie in vitro
    dr n. med. Wojciech Wilkoński, dr n. med. Lidia Jamróz-Wilkońska, prof. dr hab. n. Med. Jolanta Pytko-Polończyk, dr inż. Janusz Opiła

  3. Stan uzębienia stałego 12-letnich dzieci ze Skierniewic i okolic
    dr n. med. Małgorzata Broniarek-Machnik, dr n. med.zepkowska, prof. UM

  4. Zespół skrzyżowania górnego jako konsekwencja problemów zdrowotnych w obrębie odnika szyjnego kręgosłupa w praktyce zawodowej w grupie asystentek i higienistek stomatologicznych
    mgr fizjoterapii, osteopata Radosław Janczyk, mgr fizjoterapii, osteopata Małgorzata Janczyk

  5. Standard trzech kroków w codziennej higienie jamy ustnej
    dr n. med., lek. Stom Katarzyna Mocny-Pachońska

EDUKACJA

  1. Szkoleniowo-wystawiennicze imprezy stomatologiczne na świecie

  2. Druga edycja Warsaw Dental Medica Show za nami

  3. Oferta handlowa, kongres Unii Stomatologii Polskiej oraz Dentoexpress, czyli CEDE 2019

  4. Test wiedzy „Repetitio est…” 2019 rozstrzygnięty!

PERYSKOP

  1. Wyuczona bezradność w gabinecie stomatologicznym
    Mariusz Oboda, Justyna Pająk

PO GODZINACH

  1. Weź na ząb: Ateny
    Tomasz Hankiewicz

  1. Artykuł wstępny
    dr n. med. Tomasz Maria Kercz

MISTRZOWIE STOMATOLOGII

  1. Przeszczepy kości autogennej jako metoda z wyboru w przypadku nasiolonej atrofii lub ubytków wyrostka zębodołowego – analiza przypadków i przegląd literatury
    dr n. med. Adam Ziemlewski

  2. Nawigowana implantacja i natychmiastowe obiążenie jako zaplanowany cyfrowo protokół postępowania przy zaopatrzeniu braków zębowych. Opisy przypadków
    dr n. med. Adam Ziemlewski

  3. Dr n. med. Adam Ziemlewski – wywiad

PRAKTYKA

  1. Chirurgiczne leczenie raka płaskonabłonkowego wargi dolnej z rekonstrukcją metodą karapandzicia – opis przypadku
    lek. dent. Michał Pyfel, lek. Michał Kurczyński, dr n. med. Bogna Zielińska-Kaźmierska

  2. Porównanie opracowania symulowanych zakrzywionych kanałów korzeniowych za pomocą narzędzi recyprokalnych wykonanych z różnych stopów niklowo-tytanowych: S1, Reciproc© Blue oraz Waveone© Gold – badanie in vitro
    dr n. med. Wojciech Wilkoński, dr n. med. Lidia Jamróz-Wilkońska, prof. dr hab. n. Med. Jolanta Pytko-Polończyk, dr inż. Janusz Opiła

  3. Stan uzębienia stałego 12-letnich dzieci ze Skierniewic i okolic
    dr n. med. Małgorzata Broniarek-Machnik, dr n. med.zepkowska, prof. UM

  4. Zespół skrzyżowania górnego jako konsekwencja problemów zdrowotnych w obrębie odnika szyjnego kręgosłupa w praktyce zawodowej w grupie asystentek i higienistek stomatologicznych
    mgr fizjoterapii, osteopata Radosław Janczyk, mgr fizjoterapii, osteopata Małgorzata Janczyk

  5. Standard trzech kroków w codziennej higienie jamy ustnej
    dr n. med., lek. Stom Katarzyna Mocny-Pachońska

EDUKACJA

  1. Szkoleniowo-wystawiennicze imprezy stomatologiczne na świecie

  2. Druga edycja Warsaw Dental Medica Show za nami

  3. Oferta handlowa, kongres Unii Stomatologii Polskiej oraz Dentoexpress, czyli CEDE 2019

  4. Test wiedzy „Repetitio est…” 2019 rozstrzygnięty!

PERYSKOP

  1. Wyuczona bezradność w gabinecie stomatologicznym
    Mariusz Oboda, Justyna Pająk

PO GODZINACH

  1. Weź na ząb: Ateny
    Tomasz Hankiewicz

Weź na ząb: ATENY

Tomasz Hankiewicz

Niegdyś intelektualna stolica świata antycznego, dziś ponadtrzymilionowa metropolia średniej wielkości kraju na południowo-wschodnich krańcach Europy. W przeciwieństwie do większości wysp, których budżet w poważnym stopniu opiera się na wpływach z turystyki, w Atenach jak w soczewce skupiają się wszystkie problemy wciąż pogrążonej w kryzysie Grecji – najwyższe w Unii Europejskiej bezrobocie, pauperyzacja społeczeństwa i mniejsze niż choćby we Włoszech sukcesy w integracji imigrantów.

Jak na największe miasto Bałkanów przystało, stolica Grecji jest dobrze skomunikowana z resztą Europy, w tym także z naszym krajem. Z Warszawy linami państwowymi obu państw – Aegean Airlines oraz PLL LOT – dostać się tu można w około 2 godziny 30 minut. Grecki przewoźnik utrzymuje ponadto połączenie z Aten do Krakowa. Z kolei maszyny Ryanaira latają do stolicy Grecji (w większości sezonowo) z Gdańska, Katowic, Krakowa, Łodzi, Modlina, Poznania, Rzeszowa oraz Wrocławia. Natomiast na pokładzie samolotów linii Wizzair do Aten dostać się można z Katowic.
Ze względu na naturalne ograniczenia (usytuowanie stolicy w sąsiedztwie kilku szczytów górskich) nowy port lotniczy, uruchomiony w 2001 roku, zbudowano w odległości 25 km na wschód od miasta. Sprawną komunikację z centrum zapewnia „niebieska” linia metra (M3) – z lotniska można dostać się nią na główny plac Aten – Syntagma. O ile jednak standardowy bilet na przejazd transportem miejskim (metro, autobusy, trolejbusy, tramwaje) kosztuje 1,40 €, to przejazd z lotniska do centrum wiąże się z wydatkiem 10 €. W przypadku weekendowego pobytu w Atenach opłaca się kupić bilet w cenie 22 €, który obejmuje podróż z lotniska i powrót na nie, a także poruszanie się po mieście w ciągu maksymalnie 3 pełnych dni. Metro w Atenach działa w godzinach 05:30–00:30, a w przypadku lotów nocą skorzystać można z całodobowej komunikacji autobusowej (cztery linie kursujące średnio co 30 minut; przejazd w jedną stronę 6 €) łączącej lotnisko m.in. ze wspomnianym placem Syntagma (linia X95) oraz portowym Pireusem (linia X96) – o ile nie zamierzamy zostać w Atenach, lecz obieramy kurs na wyspy greckie.

Początki Aten (gr. Αθήνα) datuje się na XV w. p.n.e., ale do prawdziwej potęgi tutejsze miasto-państwo doszło za rządów Peryklesa w V w. p.n.e. Poza pozycją polityczną i gospodarczą, miasto było także, a może przede wszystkim, centrum kultury (literatury, sztuki), filozofii, nauki, myśli politycznej. Mimo utraty niepodległości w 338 roku p.n.e. (zdobyte przez Filipa Macedońskiego), a potem pod rządami Rzymian, miasto cieszyło się relatywnie dużą swobodą. W okresie antycznym Ateny były też jednym z największych miasta ówczesnego świata – w IV w. p.n.e. liczyły niemal pół miliona mieszkańców, w tym 60 tys. obywateli, podczas gdy większość populacji stanowili niewolnicy. W następnych wiekach znaczenie miasta stopniowo malało, szczególnie w okresie zależności od Imperium Osmańskiego. Dość powiedzieć, że po uzyskaniu niepodległości przez Grecję w 1823 roku stolicą zostało miasto Nauplion, następnie wyspiarska Egina. Sześciotysięczne Ateny, zamieszkałe głównie przez pasterzy, zostały podniesione do rangi stolicy Królestwa Grecji w roku 1836.

Gwałtowny rozwój miasta nastąpił zwłaszcza po 1922 roku, kiedy wraz z końcem wojny grecko-tureckiej doszło do porozumienia obu państw w sprawie wymiany ludności. Duża część z 1,5 miliona Greków, których wysiedlono wówczas do kraju przodków, trafiła właśnie w rejon Aten. Dziś wydarzenia te upamiętniają nazwy stołecznych dzielnic, w których osiedlali się repatrianci, takich jak Nea Smirni (Nowa Smyrna; Smyrna to obecnie trzymilionowy Izmir) lub Nea Ionia (Nowa Jonia; zasiedlona przez imigrantów z zachodnich wybrzeży Turcji).

W tym miejscu warto wspomnieć, że na początku lat 80. do Grecji (przede wszystkim do Aten) przybyła wielka, bo około stutysięczna grupa Polaków, którzy stąd wyjeżdżali poza Europę – do Południowej Afryki, Australii, Kanady czy USA. Mimo że większość z nich wyemigrowała dalej, w Grecji pozostało na stałe kilkanaście tysięcy naszych rodaków. W Atenach działa też prawdopodobnie największa poza krajem polska szkoła podstawowa, do której uczęszcza około 1200 uczniów. Postawa Grecji w czasach polskiej emigracji zasługuje na szacunek tym bardziej, że sama była wówczas państwem niezamożnym (do EWG wstąpiła w 1982 roku).
Być może był to wyraz wdzięczności za przyjęcie przez Polskę w latach 1949–1951 dwunastotysięcznej grupy greckich i macedońskich wygnańców, mających faktyczny lub domniemany związek z komunistyczną partyzantką działającą w powojennej Grecji. Greków osiedlono wówczas przede wszystkim na tzw. Ziemiach Odzyskanych, a większość z nich powróciła do ojczyzny w latach 80. i 90. Obecnie liczbę Greków żyjących w naszym kraju szacuje się na 3,5 tys. osób.

Za centralny punkt współczesnych Aten uznać należy wspomniany plac Syntagma (gr. Πλατεία Συντάγματος), czyli plac Konstytucji, upamiętniający nadanie ustawy zasadniczej w 1843 roku. Wschodnią pierzeję rozległego placu zajmuje potężny gmach Parlamentu. Klasycystyczny, surowy w wyrazie, trzykondygnacyjny budynek o żółtawej barwie wzniesiono w latach 1836–1843 jako rezydencję pochodzącej z Niemiec pierwszej pary królewskiej – Ottona I Wittelsbacha i Amalii von Oldenburg. Po pożarze w roku 1909 pałac w zasadzie opustoszał, a po obaleniu monarchii w 1924 roku (przywrócona w czasie II wojny światowej, monarchia przetrwała do 1973 roku) został przebudowany i przystosowany do pełnienia funkcji parlamentu.
U stóp budowli znajduje się Pomnik Nieznanego Żołnierza z reliefem przedstawiającym postać poległego w boju antycznego wojownika. W każdą niedzielę o godzinie 11:00 setki widzów przyciąga uroczysta, choć nazbyt statyczna zmiana warty z udziałem kilkudziesięcioosobowego pododdziału gwardii prezydenckiej wraz z towarzyszącą orkiestrą. Gwardziści evzoni, odziani w białe sukmany o szerokich rękawach, i krótkie plisowane spódniczki (kilkaset fałd odpowiada liczbie lat niewoli tureckiej), w podkutych butach ozdobionych wielkimi pomponami stali się jedną z największych atrakcji turystycznych greckiej stolicy. Mniej uroczysta zmiana warty (co godzinę każdego dnia, z udziałem kilku gwardzistów) pozwala obejrzeć tę teatralną w wyrazie uroczystość ze znacznie bliższej odległości.
Na tyłach parlamentu znajduje się obszerny (ponad 15 hektarów powierzchni) Ogród Narodowy, dawny, założony przez królową Amalię park pałacowy. Niestety kompleks lata świetności ma najwyraźniej za sobą. Na jego terenie znajduje się m.in. ogród zoologiczny, pałac prezydencki, niewielkie akweny oraz pomniki wybitnych postaci związanych z historią Grecji, w tym poety angielskiego romantyzmu – lorda George’a Byrona, który walcząc o niepodległość Greków, zmarł w 1824 roku (choć nie z ręki wroga, ale złożony malarią).
Usytuowana w południowej części Ogrodu pełna elegancji neoklasycystyczna budowla to Zappeion (1874–1888) – arena pierwszych nowożytnych igrzysk olimpijskich, obecnie centrum kongresowe. Tu, w 2003 roku, przedstawiciele Polski i 9 innych państw wstępujących do Unii Europejskiej oraz delegaci 15 państw „Starej Unii” podpisali Traktat Akcesyjny. W czasach, gdy niektórzy krajowi politycy ulegają pokusie „pisania historii na nowo”, warto przypomnieć, że stronę polską w Atenach reprezentowali ówczesny premier Leszek Miller oraz szef MSZ Włodzimierz Cimoszewicz.

athens-2543272

Bez wątpienia głównym powodem przyjazdu do Aten licznych grup młodzieży z amerykańskich uczelni, wycieczek gości z Dalekiego Wschodu czy obieżyświatów z każdego zakątka Europy niezmiennie pozostaje Akropol (gr. Ακρόπολη). Wapienne, pozbawione zieleni wzgórze wyniesione o 70 m ponad poziom miasta już w VI w. p.n.e. było centrum kultu bogini mądrości, a zarazem patronki miasta – Ateny. Wstęp na wzgórze (od strony południowo-wschodniej; stacja metra Acropoli) to koszt 20 € w sezonie, poza nim – 10 €. Widoczny z wielu miejsc w stolicy, oświetlony nocą kompleks Akropolu robi imponujące wrażenie. Niemniej jednak tych, którzy swoją stopę stawiają na wzgórzu po raz pierwszy, zwykle nieco rozczarowuje fakt, że zachowało się na nim relatywnie niewiele antycznej zabudowy. Większość gmachów, których ruiny przetrwały do dziś, to efekt odbudowy prowadzonej po oblężeniu miasta przez Persów w 480 roku p.n.e., które zmieniło Ateny w górę zgliszczy.
Wejścia na szczyt wzgórza strzegą Propyleje (po 437 roku p.n.e.), monumentalny gmach-brama wsparty na masywnych kolumnach doryckich, niegdyś dźwigających imponujący portyk. Po przekroczeniu bramy oczom starożytnych ukazywał się siedmiometrowy, wykonany z brązu przez Fidiasza pomnik Ateny Promachos. Kolejny wizerunek opiekunki miasta – mierzący 12 m wysokości monument Ateny Partenos (także dłuta Fidiasza) znajdował się we wnętrzu Partenonu (447–432 p.n.e.). Najsłynniejszej ze świątyń na Akropolu nie ominęły zawieruchy dziejowe – w późniejszych wiekach była m.in. kościołem chrześcijańskim, meczetem, została zbombardowana przez Wenecjan, a przez Brytyjczyków ograbiona z większości zachowanych rzeźb. Dopiero w czasach niepodległej Grecji zaczęto otaczać zabytek opieką, choć zapewne nigdy nie zostanie on odbudowany. O rekonstrukcję pokusili się natomiast Amerykanie – pełnowymiarowa kopia Partenonu wraz z posągiem Ateny stanęła w 1897 roku w Nashville z okazji odbywającej się tam Wystawy Stulecia. Choć Partenon jest świątynią zaledwie średniej wielkości (niespełna 71 m × 31 m), do dziś zachwyca szlachetnymi proporcjami. Ponadto architekci, Iktinos i Kallikrates, chcąc stworzyć iluzję idealnego ustawienia w pionie 46 kolumn otaczających gmach, lekko je pochylili. Ozdobę gmachu stanowiły znakomite dekoracje rzeźbiarskie, w tym płaskorzeźby, które wypełniały tympanony oraz fryz obiegający obiekt.
W północnej części wzgórza znajduje się Erechtejon (421–406 p.n.e.), niewielka, wzniesiona na czterech poziomach świątynia Posejdona i Ateny swą sławę zawdzięczająca kariatydom – figurom kobiecym, którymi zastąpiono kolumny podtrzymujące dach Portyku Kor.
Warto też zwrócić uwagę na maleńką, usytuowaną obok Propylejów świątynię Ateny Nike (Ateny Zwycięskiej) z V w. p.n.e. z portykami wspartymi na smukłych kolumnach jońskich. Autorstwo projektu tej świetnie zachowanej (choć restaurowanej) budowli przypisuje się Kallikratesowi.

Na uwagę zasługuje też równie wiekowa zabudowa stoków Akropolu. Zobaczyć tam można (w pobliżu Propylejów) Odeon Heroda Attykusa (161 rok n.e.), uważamy za najpiękniejszą scenę muzyczną antycznego świata, z trzykondygnacyjną sceną oraz 32 rzędami siedzisk (w większości zrekonstruowanych) dla niemal tysiąca widzów. Aby uzyskać jak najlepszą akustykę, odeon był niegdyś nakryty dachem z drewna cedrowego. Swą pierwotną rolę obiekt sporadycznie pełni do dziś – występowali tu m.in.: najsłynniejsza diva operowa pochodzenia greckiego – Maria Callas, Plácido Domingo, José Carreras, ateńscy filharmonicy pod batutą Herberta von Karajana, Jean Michel Jarre, Goran Bregović oraz Zbigniew Preisner (pod Akropolem miało miejsce światowe prawykonanie utworu „Requiem dla mojego przyjaciela” poświęconego pamięci Krzysztofa Kieślowskiego, z którym kompozytora łączyła wieloletnia przyjaźń i współpraca).
Na południowym zboczu Akropol znajdują się natomiast ruiny teatru Dionizosa pochodzącego z VI w. p.n.e., kilkukrotnie przebudowywanego w następnych stuleciach (przede wszystkim w czasach rzymskich). Na tej głównej scenie teatralnej starożytnych Aten, mieszczącej około 17 000 widzów, odbyły się prapremiery tragedii czołowych twórców antycznego dramatu, w tym Eurypidesa, Sofoklesa, Ajschylosa, Arystofanesa.

athens-2694892

Ci, którzy odczuwają niedosyt kontaktu ze sztuką antyku, decydują się na odwiedzenie pobliskiego Muzeum Akropolu (wstęp w sezonie 10 €, od października do marca – 5 €). W tej najnowocześniejszej placówce muzealnej kraju eksponowane są liczne znaleziska z obszaru wzgórza, m.in. 160-metrowy fryz Partenonu z przedstawieniem 378 postaci ludzkich oraz 200 zwierząt, oryginalne kariatydy (Erechtejon zdobią kopie) oraz setki rzeźb z okresu archaicznego, helleńskiego i rzymskiego, dowodzące niezwykłego kunsztu ówczesnych mistrzów.
Jeśli jednak wolimy zapoznać się ze starożytną sztuką całej Grecji, powinniśmy raczej odwiedzić Narodowe Muzeum Archeologiczne, położone w północnej części śródmieścia (metro M1, stacja Victoria; ceny takie jak w Muzeum Akropolu). Eksponowane są tam m.in. uproszczone, niemal nowoczesne w wyrazie postaci ludzkie reprezentujące rzeźbę Cykladów (IV–III tys. lat p.n.e.), zabytki mykeńskiej szkoły złotniczej sprzed 4 tysięcy lat (w tym słynna Maska Agamemnona), rzymska kopia Ateny Partenos oraz liczne posągi młodzieńców – kurosów.

W ciasno zabudowanym mieście jakim są Ateny niewiele jest otwartych przestrzeni, gdzie mieszkańcy i turyści mogą spędzać czas. Najpopularniejszym miejscem spotkań, gwarnym od świtu do godzin nocnych pozostaje Monastiraki (Μοναστηράκι). Zabudowa tego niezbyt obszernego placu to kwintesencja częstej w Atenach architektonicznej mieszanki – starsze, nawet parterowe budowle sąsiadują tu z wielkomiejską zabudową z 2. połowy XX wieku. Na płycie placu uwagę zwraca częściowo podziemna, kamienna cerkiew Pantanassa pochodząca z X wieku. Dominantę placu stanowi natomiast meczet dolnej fontanny, który w 1759 roku wzniósł ówczesny turecki zarządca miasta – Mustafa Agha. Znacznych rozmiarów budowla z efektownym porykiem, nakryta spłaszczoną kopułą mieści obecnie prestiżową galerię sztuki (wstęp wolny). Położony tuż obok (przy ul. Areos) mur ozdobiony rzędem smukłych kolumn korynckich to pozostałość rzymskiej Biblioteki Hadriana pochodzącej ze 132 roku n.e.

Blisko stąd usytuowana jest bodaj najbardziej urokliwa dzielnica miasta – Plaka (Πλάκα). To pozostałość XVIII- i XIX-wiecznych Aten z plątaniną uliczek wyłożonych kocimi łbami lub granitowymi płytami, małomiasteczkową zabudową, pełna zieleni stwarzającej nieformalną atmosferę. Okolica ta miała więcej szczęścia niż inne kwartały starych Aten, wyburzone za rządów junty „czarnych pułkowników” (1967–1974) i zastąpione pozbawioną uroku nowoczesną architekturą. Niewątpliwym atutem Plaki jest wyprowadzenie ruchu kołowego z większej części dzielnicy. Nie bez powodu działa tu wiele klimatycznych kafejek z niemal całorocznymi ogródkami oraz rodzinnych tawern, w których można spróbować specjałów kuchni greckiej, a przy okazji odpocząć od zgiełku wielkiego miasta. Jak w całym śródmieściu Aten, także tu na turystów czeka wiele salonów z biżuterią oraz sklepów z bardzo dużym wyborem pamiątek.
Unikatową częścią Plaki jest rejon Anafiotiki (Αναφιώτικα), pnący się tarasami na północno-wschodnie zbocze Akropolu. Ta wcześniej niezamieszkana okolica została zabudowana domkami wznoszonymi (nie do końca legalnie) przez robotników z wyspy Anafi, sprowadzonych do stolicy około 1860 roku w celu przebudowy pałacu królewskiego. Dzięki temu w centrum wielkiej metropolii oglądać można do dziś zabudowę charakterystyczną dla miasteczek i wiosek archipelagu Cykladów.

forum-2561624


Mniej idylliczny obraz greckiej stolicy odkryjemy w rejonie najważniejszego – obok Syntagmy – placu stolicy, Omonoías (pl. Zgody), wyznaczającego północny kraniec ścisłego centrum miasta. To jedna z najuboższych części miasta, zamieszkana między innymi przez uchodźców z Azji oraz znajdujących zatrudnienie w szarej strefie obywateli państw spoza Unii Europejskiej (sądząc po liczbie ogłoszeń w obu językach, pochodzących głównie z Albanii oraz Gruzji). Wizyta w tej okolicy skłania do smutnej konstatacji, do czego prowadzi państwowe rozdawnictwo, przez lata praktykowane przez rządzących Grecją. Dość powiedzieć, że jeszcze kilka lat temu pracownicy sfery budżetowej mogli liczyć na absurdalne dopłaty, takie jak m.in. dodatki za brak spóźnień, mycie rąk, korzystanie z bezpłatnej (sic!) stołówki lub przegrzanie silnika samochodu (o co nietrudno w tamtejszych warunkach klimatycznych). A dowody głębokiego kryzysu gospodarczego i społecznego widać w Atenach niemal na każdym kroku – w stanie infrastruktury (m.in. nierozwiązane od dziesięcioleci problemy z kanalizacją), w ogromnej liczbie żebraków i bezdomnych koczujących na ulicach miasta oraz najwyższym w UE poziomie bezrobocia (według danych Eurostatu – pięciokrotnie wyższym niż obecnie w Polsce).
Symbolem marnotrawienia publicznych pieniędzy są także obiekty, które wzniesiono przy okazji Letnich Igrzysk Olimpijskich w 2004 roku. Impreza, która zakończyła się dużym sukcesem sportowym reprezentacji gospodarzy (6 medali złotych, 6 srebrnych oraz 4 brązowe; łącznie 15. lokata w klasyfikacji medalowej) okazała się porażką pod względem finansowym – koszty związane z jej organizacją przekroczyły 9 mld €, a zwrot poniesionych nakładów był tylko częściowy. Dodatkowo po zakończeniu igrzysk zabrakło pomysłu i środków na utrzymanie poszczególnych obiektów – skutkiem tego stadion olimpijski, baseny i inne obiekty od kilkunastu lat niszczeją.
Szczęśliwie, w znacznie lepszym stanie jest Panathinaiko Stadio, antyczny obiekt, wzniesiony w zaledwie dwa lata (330–329 p.n.e.) z okazji igrzysk panateńskich – obchodzonego co 4 lata święta narodzin bogini Ateny. Stadion został starannie odrestaurowany przed pierwszymi nowożytnymi igrzyskami, które odbyły się w greckiej stolicy wiosną 1896 roku. Monumentalny, wzniesiony z wysokiej jakości marmuru obiekt, o wymiarach 204 × 33,5 m, pierwotnie mógł pomieścić 80 tys. widzów (obecnie 50 tys.).

Jeśli odczuwamy przesyt klimatów muzealnych, możemy poszukać nowoczesnego i alternatywnego oblicza ateńskiej kultury. Zapewni to wizyta w kompleksie Technopolis, w zachodniej części śródmieścia (metro M3, stacja Kerameikos). Technopolis porównać można, do pewnego stopnia, z łódzką Manufakturą, gdzie rozległe obiekty pofabryczne zaadaptowane zostały do funkcji kulturalnych, wystawienniczych i handlowych. W Atenach na terenie XIX-wiecznej gazowni, na powierzchni 30 000 m2 stworzono podobne „miasto w mieście”, jakże odmienne w charakterze od reszty greckiej stolicy. Technopolis to miejsce licznych koncertów (często muzyki alternatywnej/eksperymentalnej) oraz wystaw młodych twórców. Odbywają się tu warsztaty, szkolenia, eventy dla dzieci, organizowane są wydarzenia sportowe. Co oczywiste, w miejscu które przyciąga tysiące osób są także kluby (w niektórych grana jest tylko muzyka grecka, inspirowana folklorem), restauracje, bary, food-trucki; działają tu warsztaty i sklepiki związane z innowacyjnymi biznesami. W grudniu w Technopolis organizowane są jarmarki bożonarodzeniowe.

Przy ulicy Athinas, w połowie drogi między placami Omonoías i Monastiraki, znajduje się Centralny Rynek Miejski. To miejsce niemal nieodwiedzane przez turystów, nastawione na lokalną klientelę o dochodach poniżej przeciętnej. Pełno tu kramów z warzywami oraz świeżymi i suszonymi owocami. Tuż obok oferowane są liczne gatunki ryb oraz owoce morza z porannego połowu. Ciekawostką niewidywaną na polskich targowiskach są całe, pozbawione skóry owce lub sprzedawane na sztuki baranie lub świńskie łby. Jako pamiątkę lub prezent można nabyć opakowania z ziołami, także rzadko dostępnymi w Polsce – niektóre z nich sprzedawane są za symboliczną kwotę 1 €.

Miłośnicy pięknych widoków powinni zdecydować się na zdobycie najwyższego wzniesienia w granicach Aten – góry Lycabettus, położonej na wschodzie miasta, w dzielnicy Kolonaki. Dostanie się na mierzący 277 m n.p.m. wysokości szczyt nie wymaga umiejętności wspinaczkowych – dotrzeć tam można wygodną, utwardzoną drogą, natomiast na ceniących komfort czeka kolejka linowo-terenowa (funikular). Wagoniki wyruszające ze stacji na skrzyżowaniu ulic Ploutarhiou i Aristippou (metro M3, stacja Evangelismos) kursują, w zależności od natężenia ruchu, co 10–30 minut. Podróż wydrążonym w skale tunelem trwa 3 minuty i kosztuje 5 € (w jedną stronę) lub 7,50 € (w obie strony). Najatrakcyjniej stolica prezentuje się o zmroku, gdy tłem dla efektownie oświetlonego Akropolu są zachody słońca nad Zatoką Sarońską. Nie trzeba spieszyć się z kontemplowaniem spektakularnych widoków, ponieważ ostatni skład funikulara wraca do miasta o godzinie 1:30 w nocy. Wizytę na „dachu Aten” można połączyć z kolacją w jednej z dwóch działających tu restauracji.

Jeżeli zamierzamy udać się poza stolicę, za cel najłatwiej obrać Pireus (gr. Πειραιάς), trzecie według wielkości, niemal półmilionowe miasto kraju, do którego w ciągu 20 minut dojedziemy z centrum Aten metrem (linia M1) lub tramwajem. Położony nad Zatoką Sarońską Pireus jest jednak typowym miastem przemysłowo-portowym, pozbawionym większych atrakcji i nieróżniącym się od peryferyjnych dzielnic stolicy. Teoretycznie największym atutem miasta jest Morze Egejskie, ale ze względu na rozbudowaną infrastrukturę portową tylko niewielkie, kamieniste skrawki wybrzeża dostępne dla mieszkańców i turystów. Jeśli celem wycieczki poza Ateny ma być plaża, lepiej wybrać któreś z kąpielisk na południowym-wschodzie stolicy. Na położoną najbliższej centrum miasta plażę o nazwie Eden można dostać się tramwajem linii 3 (linia niebieska), która łączy plac Syntagma z dzielnicą Voula. Przy okazji warto dodać, że już w 1960 roku w Atenach zlikwidowano komunikację tramwajową, ale przywrócono ją (trzy linie) z okazji igrzysk olimpijskich, które odbyły się Atenach w 2004 roku.

Opcją do rozważanie przez osoby otwarte na jednodniowe wycieczki może być natomiast rejs na wyspę Eginę (gr. Αίγινα). Co prawda jest kilka wysp położonych jeszcze bliżej aglomeracji ateńskiej (przede wszystkim Salamina), ale dopiero Egina pozwala poczuć klimat beztroski i braku pośpiechu charakterystyczny dla wyspiarskiej części kraju. Z Pireusu (nabrzeże obok dawnego dworca kolejowego, około 700 m od stacji metra) ruch na wyspę odbywa się w zasadzie wahadłowo. Atrakcją jest sam rejs trwający, zależnie od typu jednostki, od 40 do 75 minut. Cena biletu na trasie Pireus-Egina-Pireus wynosi od 27 do 40 €, przy czym podróż najszybszymi katamaranami niekoniecznie musi mieć najwyższą cenę.
Celem rejsu jest położone na zachodnim wybrzeżu miasteczko Egina – plątanina wąskich uliczek z domami o ścianach obrośniętych dziką winoroślą, dwustuletnią Wieżą Markellosa, muzeum etnograficznym oraz kilkoma malowniczymi cerkiewkami. Co oczywiste, życie miasta koncentruje się wokół portu – w tej okolicy jest też największej rodzinnych sklepików oraz kafejek i tawern, z których można podziwiać wyjątkowo urokliwe zachody słońca. Warto dodać, że na przedmieściach Eginy mieszkał i tworzył najpoczytniejszy pisarz nowożytnej Grecji – Nikos Kazantzakis (1885–1957); tu także powstała jego najpopularniejsza powieść – „Grek Zorba”.
Warto wybrać się na spacer poza miasto, by odkrywać ustronne piaszczyste plaże w osłoniętych zatoczkach, gaje oliwne i pistacjowe (z których wyspa słynie) oraz zabytki epoki antyku. Najwytrwalsi miłośnicy antyku być może zechcą obejrzeć dobrze zachowane ruiny potężnej (większej od Partenonu) doryckiej świątyni bogini Afei, położone 13 km na wschód od miasteczka (wstęp 6 €, bilet ulgowy 3 €). Budowla pochodzi z około 500 roku p.n.e., gdy Egina, jak równy z równym, konkurowała z Atenami.

Przydatne adresy:
www.aegean.com, www.lot.com, www.ryanair.com (lot)
www.trivago.pl, ww.booking.com (nocleg)
www.ferries.gr, www.aeginagreece.com (prom)
www.lycabettushill.com/cable-car
(funikular na górę Lycabettus)

Czytaj również